Rysunek - Malarstwo - Digital Painting

13 rad, które poprawią Twój warsztat rysunkowy

SZCZĘŚLIWE 13 RAD, KTÓRE POPRAWIĄ TWÓJ WARSZTAT RYSUNKOWY

Cześć!

Witam Cię serdecznie w świecie, w którym wszystko nabiera zupełnie innego wyrazu. W świecie, w którym zaczynasz dostrzegać drobiazgi, kadrować widoki w trakcie spacerów, wizualizować sobie nowe obiekty i przedmioty, robić przekroje budynków w głowie. Witam Cię w świecie, w którym otworzysz się na nowe umiejętności, poznasz niesamowitych, wyjątkowych ludzi o zupełnie odmiennych charakterach, światopoglądach i stylach bycia. Ludzi, których łączy jedno- pasja do kreatywnego tworzenia. Dowiesz się tutaj, jak otworzyć umysł, jak wymyślać piękne widoki, użyteczne przedmioty, jak z prostych rzeczy zbudować coś niepowtarzalnego!

 

Wkraczając do naszej rodziny zapewne masz wiele wątpliwości. Początkowo możesz czuć się nieswojo, możesz odnosić wrażenie, że tu nie pasujesz, że to nie dla Ciebie. NIC BARDZIEJ MYLNEGO! Zgodnie z mottem Domina- “Talent nie istnieje”! Zapewniam Cię – każdy z nas kiedyś zaczynał. Ja również. Z całą pewnością mogę Ci powiedzieć, że bardzo często możesz nie być usatysfakcjonowany z efektów swojej pracy, co nie oznacza, że nie jest ona wartościowa. Nawet po kilku latach rysunku, w głowie zawsze zostaje myśl, że mogliśmy zrobić coś lepiej. Tak już mamy- uczymy się całe życie i nieustannie doskonalimy swoje umiejętności, bo przecież o to właśnie chodzi. Jeśli rysujesz już od jakiegoś czasu- zapewne wiesz, o czym mówię. 

 

Będąc zarówno na początku swojej drogi, jak i w trakcie, możesz napotkać się na pewną barierę samorozwoju. Możesz poczuć, że stoisz w miejscu, że nie widzisz progresu. Brak satysfakcji może wywołać frustrację, chęć wycofania się, porzucenia marzenia o zdobyciu zdolności manualnych. Jestem tu więc po to, by udzielić Ci kilku wskazówek, które sprawią, że znacznie szybciej dostrzeżesz, jak Twoje umiejętności rosną każdego dnia. 

1. PO PROSTU RYSUJ

Brzmi banalnie, czyż nie?
Zaczęłam od tak oczywistego i krótkiego stwierdzenia, z uwagi na fakt, że wiele osób po prostu obawia się wyjść spod czujnego oka prowadzących,  samodzielnie rysować i popełniać błędy. Nie bój się rysować w tramwaju, autobusie, pociągu. Nie bój się wyciągnąć szkicownika w kawiarni, na ławce w parku, czy rodzinnym pikniku. Nie bój się być ocenianym. Spróbuj oswoić się z myślą, że dopiero się uczysz.. Szczególnie na początku drogi nie skupiaj się na tym, żeby pierwsze prace już były idealne, bo to może Cię zniechęcić. Wyobraź sobie siebie za kolejne dwa lata, patrzącego na te prace i śmiejącego się samemu z siebie- to pomaga :) Traktuj te rysunki, jako eksperyment, jako pustą kartę, którą możesz wypełnić, czym Ci się nie zamarzy. Chcesz mieć 5 różnych rodzajów drzew na jednym rysunku? Zrób to! Jedno wyjdzie lepiej, inne gorzej, ale tylko w taki sposób dowiesz się, jaki styl zieleni odpowiada Ci najbardziej! 

 Zaufaj- nie ma lepszej drogi niż praktyka. Nie odkryjesz swojego potencjału, póki nie zaczniesz się otwierać na eksperymenty. 

Ważne w tej radzie jest to, by rysunek stał się dla Ciebie czymś więcej, niż koniecznością, która doprowadzi Cię to wymarzonego kierunku. Ciesz się, tym co robisz, nawet jeśli czasem nie jesteś przekonany do efektów, które wychodzą spod Twojej ręki. Progres przyjdzie z czasem i jeśli Twoje nastawienie będzie pozytywne, zaczniesz dostrzegać go znacznie szybciej.

2. SZKICOWNIK W PLECAKU

Wchodząc do sklepu plastycznego znajdziesz ich mnóstwo. Ilość formatów, gramatur papieru, wzorów, kolorów może Cię przytłoczyć. Zastanów się, z czym chodzisz najczęściej i czego Ci potrzeba. Być może jesteś typem człowieka, który telefon i klucze wrzuca do kieszeni i wychodzi z domu bez torby. Być może zawsze wyglądasz, jakbyś właśnie jechał na 2-dniową wycieczkę w góry. W obu przypadkach i jeszcze wielu innych zapewne znajdziesz coś idealnego dla siebie.  Pomyśl, co chcesz osiągnąć zakładając szkicownik. Czujesz, że nie dogadujesz się z zielenią? A może masz problem z podstawami perspektywy? Może chcesz poćwiczyć kadry? A może szukasz chwili relaksu i pragniesz porysować ludzi z natury? Każdy powód jest dobry, by założyć szkicownik! Pamiętaj jednak, że samo kupienie go niewiele da :) Za to jeden szkic dziennie- z pewnością! 

Dlaczego szkicownik jest taki ważny, skoro finalne prace wykonujesz na znacznie większym formacie? 

Wykonując szkice zapewniasz sobie rysunkową ciągłość, Twoja ręka się nie rozleniwia, jest stale oswojona z ołówkiem. To znacznie poprawia pracę na dużych formatach i sprawia, że łatwiej wykonać prostą kreskę. Jeśli nie jesteś fanem szkicowników, wolisz pracę na luźnych kartkach, ponieważ nie znosisz ograniczeń przestrzeni, jaką daje zamykany zeszyt, ryza papieru A4 również świetnie się sprawdzi :)

Kolejna kwestia, to fakt, że rysując na mniejszych formatach, nie zniechęcasz się “na dzień dobry” do wykonania kolejnych kroków w rysunkowej przygodzie. Łatwiej rysuje się ze świadomością, że to tylko kartka A4, które w każdej chwili możesz wyrwać ze swojego szkicownika (czego jednak nie polecam, bo w szkicownikach świetnie można dostrzec progres). 

Pamiętaj też, że wymyślając własne projekty, warto zaczynać od szkiców. To zapewni Ci większą kontrolę nad kadrem przeniesionym na dużą kartkę. Tu warto też podkreślić, że wykonanie 2-3 szkiców sprawi, że dokładniej przerobisz zagadnienie, będziesz mieć w głowie więcej pomysłów i oczywiście niemały wybór :) 

 
rysunek kościoła cienkopisem i kredką, rysunek placu z kościołem, kurs rysunku architektury historycznej w krakowie

3. OTWARTA DESKA

Stara dobra i sprawdzona zabawa w otwartą deskę. O co w niej chodzi? Znajdź bezpieczne i widoczne miejsce w swoim pokoju. Najlepiej niedostępne dla kotów, psów i rodzeństwa :) Połóż w nim deskę, na której w każdym tygodniu kursu będziesz odkładać rysunek na formacie 50×70. Chodzi o to, by patrzenie na czekającą na skończenie pracę zmusiło Cię do poświęcenia minimum 15-30 minut dziennie na postawienie kilku kresek, czy delikatne pocieniowanie rysunku. Podobnie jak ze szkicownikiem ułatwi Ci to utrzymać rysunkową ciągłość, nie rozleniwiać ręki oraz pomoże na bieżąco kończyć rysunki.

Pamiętaj, że samo rysowanie na zajęciach nie wystarcza. MUSISZ pracować w domu, jeśli chcesz osiągnąć sukces i dostrzegać progres. Ważne również jest to, że sam podrys nie wystarcza. Jeśli nauczysz się robić przepiękną linearkę, a nie będziesz potrafić jej wykończyć, Twoje miesiące na kursie mogą pójść na marne. Bez porządnego cieniowania, nie ma dobrej oceny z egzaminu.

Jeśli brakuje Ci motywacji do codziennego rysowania, spróbuj wyznaczać sobie małe cele. Przykładowo- dzisiaj narysuję 3 drzewa na pracy z ogrodem. Jutro spróbuję wycieniować szkło. Kolejnego dnia wrysuję okna w kamienicach. Próbuj różnicować swoje zadania i każdego dnia “popychać” kilka rysunków do przodu.

 

4. RYSUNKOWY WĘZEŁ

Na etapie kończenia prac niezwykle istotne jest zrozumienie pojęcia rysunkowego węzła. Węzeł to fragment pracy, który powinien przykuwać wzrok odbiorcy. Inaczej ujmując, to najbardziej wycieniowany, podbity i wykończony element w rysunku. Warto tu wspomnieć, że węzeł nie musi być duży i niekoniecznie powinien znajdować się w centrum kartki.
Jak wyznaczyć go poprawnie?
Zastanów się, co chcesz na swoim rysunku przedstawić. Przemyśl światłocień, zwróć uwagę na rozłożenie czasu pracy na poszczególnych etapach rysunku, pomyśl, który fragment jest najważniejszy, które detale najbardziej Ci się podobają. 

Rysując przykładowo posadzkę warto również zwrócić uwagę, by największe jej zagęszczenie przypadało na przestrzeń blisko horyzontu, powiązaną węzłem. Ważne jest, by węzeł nie znajdował się na spadach kartki.  Środek symetrii kartki również nie jest dobrym rozwiązaniem. Bardzo często zdarza się, że węzeł obraca się wokół punktu zbiegu, który również staramy się przesuwać w poziomie względem środka kartki. Dodatkowo istotnym faktem jest, iż węzeł powinien się rozpuszczać. Łagodne przejście od intensywnej czerni do bieli na krańcach kartki jest efektem, do którego powinieneś dążyć, by zostać wprawnym rysownikiem. Może zabrzmieć to niepoważnie, jednak warto przy rysunku mrużyć oczy. Dzięki temu łatwiej dostrzeżesz, czy w któryś miejscach walor nie odcina Ci się zbyt szybko i czy gradient jest płynny i gładki. Być może nabawisz się szybciej zmarszczek, ale czego się nie robi dla pięknych rysunków :) 

Rysunek architektury w mieście

5. ŚWIATŁO VS CIEŃ

Na rysunku ołówkiem mocno powiązanym z węzłem aspektem jest światłocień. To jedne z pierwszych zajęć, które przerobisz w naszej pracowni. Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu kąta i kierunku padania promieni słonecznych, można uzyskać przepiękny kontrast, który dodatkowo wzmocni węzeł. Samo przyciemnienie części rysunku nie da tego samego efektu, co wyraźnie narzucone i wykreślone cienie. Im ciekawsze kształty cieni wyjdą na Twojej pracy, tym większe wrażenie wywołasz na odbiorcach. Oprócz cienia na posadzkach i cieniach własnych od budynków, warto również zwrócić uwagę na niewielkie cienie od elementów takich, jak okna, gzymsy, balkony, czy parapety. Sprawią one, że prace staną się realniejsze, pełniejsze i efektowniejsze. Dobrze jest, by cień był rozprowadzony w sposób przemyślany, który umożliwi nam podkreślenie tego, na czym nam najbardziej zależy. Warto również zaznaczyć, że najczęściej zacieniamy fasady, w które wpisaliśmy mniej detalu, by za pomocą mocnego, kontrastowego światła, podkreślić najbardziej dopracowane fragmenty rysunku. 

6. CIENKOPIS W RĘCE

W jednym z moich artykułów, wspominałam, jak poradzić sobie z kryzysami, korzystając z dobrodziejstw różnorodności narzędzi rysunkowych. Eksperymenty z nowymi technikami to jeden z najskuteczniejszych sposobów na ponowne zakochanie się w rysunku, nabranie nowych perspektyw, czy zdobycie zupełnie innego rodzaju warsztatu. Jedną z polecanych przeze mnie kategorii był cienkopis. Jego liczne pozytywy z pewnością można wykorzystać nie tylko w sytuacjach kryzysowych. Techniki trwałe to jeden ze sposobów na błyskawiczny skok wzwyż. Dlaczego? Mając świadomość, że każda postawiona przez nas kreska jest nieodwracalna, dużo bardziej przywiązujemy wagę do jej jakości, intensywności, czy celu, w jakim jest stawiana. Choć początki z cienkopisami bywają niezwykle trudne, nadchodzi etap życia rysunkowego, w którym (oczywiście zapewne po egzaminie) z przyjemnością przerzucisz się na różnorodne kolory cienkopisów i zapomnisz o istnieniu ołówka. 

Ważne, by nie robić podrysów pod cienkopis ołówkiem. Po pierwsze stracisz na to mnóstwo czasu, który w życiu przyszłego architekta zapewniam – będziesz cenić. Po drugie nie uczysz się w ten sposób niczego nowego. Nie wychodzisz ze strefy komfortu. Nie zmuszasz swojej ręki do intensywniejszego wysiłku, a co za tym idzie- stoisz w miejscu. 

7. ANALIZA KADRÓW

Bardzo częstym zjawiskiem jest pewnego rodzaju blokada przeniesienia obrazu z głowy na kartkę papieru, zarówno wśród osób rozpoczynających swoją przygodę z rysunkiem, jak i siedzących w tym od jakiegoś czasu. Zdarza się, że czytając temat egzaminacyjny, od razu wpadasz na świetny pomysł, który przy pierwszych próbach przeniesienia na kartkę, spala na panewce. Następuje frustracja, czujesz, że nie radzisz sobie w tej dziedzinie, przez co nachodzi Cię mylna myśl, że nie nadajesz się do zawodu architekta. Szczególnie dotyka to osoby, które mają naprawdę świetny warsztat, potrafią wszystko bezbłędnie wykonstruować, ich cieniowanie jest na najwyższym poziomie, a w chwilach zrobienia własnego szkicu, napotykają ścianę na swojej drodze. Musisz jednak wiedzieć, że to absolutnie nie przekreśla Twojej ścieżki. Wyznacza Ci jedynie wyzwanie, które musisz podjąć. Zaufaj mi, pisze do Ciebie osoba, która borykała się z tym problemem przez znaczną część swojej przygody rysunkowej. Obecnie studiująca architekturę i radzącą sobie naprawdę dobrze.

Jeśli czujesz, że masz problem z pierwszą kreską na pracach, które musisz wymyślić, jest pewien sposób, żeby Cię “naprawić” :)!

Jak już zgodnie z radą 2, udało Ci się założyć szkicownik, możesz wykorzystać go do tego celu. Wybieraj sobie jedno zdjęcie ulicy, placu, miasta z lotu ptaka, czy parku dziennie. Spróbuj przerysować układ budynku na kartkę, starając się przeanalizować, gdzie jest horyzont, czy jest na kartce jeden punkt zbiegu, czy może więcej, czy ulica jest skręcająca, czy plac zachowuje kształt wydłużonego prostokąta, a może kwadratu, lub ma zupełnie inną formę. Spróbuj wyobrazić sobie też, jak wyglądałaby ta przestrzeń w rzeczywistości. Uprość rysunek, nie skupiaj się na detalach, roślinach, czy światłoceniu. Nie nakładaj waloru. Przekonasz się, że po dwóch tygodniach pracy w ten sposób, nagle w Twojej głowie pojawią się podstawowe kadry, które będziesz w stanie modyfikować i dopasowywać do zadanego tematu. 

 
dynamiczny rysunek architektoniczny, rysunek markerami, promarker i brushmarker, rysunek architektury współczesnej

8. ULUBIONE NARZĘDZIE

Pytanie, które bardzo często padało na zajęciach, czyli “czym polecam cieniować prace”? Oczywiście z przyjemnością powiem Wam, że za czasów, gdy byłam jeszcze kursantką, używałam versatile’ów, a ulubionym wkładem, który zrobił mi większość rysunków był 5B. Jednak, szczerze mówiąc, ta informacja niewiele wniesie do Waszego życia. Każdy z nas ma zupełnie inny nacisk ołówka oraz inne preferencje. Niektórzy są tradycjonalistami i świetnie pracuje im się z “drewniakami”, inni mają “ciężką rękę”, więc wybierają ołówki automatyczne, które są znacznie cieńsze od tradycyjnych. Nie przekonasz się, czym najwygodniej Ci się rysuje, póki nie przetestujesz wielu opcji. Czego zdecydowanie nie polecam? Kupowania drewniaków w zestawach. 90% z nich zawiera ołówki, z których połowy nawet nie użyjesz, bo są albo zbyt twarde, lub zbyt miękkie. Ogólna zasada w trakcie poszczególnych etapów pracy, jest taka, że podrys robi się ołówkami B, 2B, cieniowanie od jasnych 3B do czerni 8B. Jednak pamiętajcie- nie ma reguły. Ja przykładowo nie potrafiłam posługiwać się ołówkiem miększym od 6B, ponieważ robiła mi się nieznośna “chmurka”, której nie potrafiłam obejść. Znam też osoby, które wszystko robią jedną grubością. Bywają wyjątki, które przy pomocy ołówka 2B są w stanie osiągnąć gładką czerń, odpowiadającą czerni spod ołówka 8B. Im więcej ołówków przetestujesz, tym bardziej oswoisz swoją rękę i będziesz wiedzieć, z którym narzędziem Twoje prace uzyskują oczekiwany efekt.

9. NIE WROGA MARTWA NATURA

Nie podoba Ci się Twoje cieniowanie? Uważasz, że jest niegładkie, że brakuje w nim kontrastu i waloru? Dostrzegasz mnóstwo niedoskonałości, których pragniesz się pozbyć? Najwspanialszym rozwiązaniem tych problemów jest martwa natura z brył. Duże powierzchnie, konieczność zacieniowania całej kartki B2, przymus wydobycia kontrastu pomiędzy tłem i bryłami, sprawiają, że po kilku martwych zaczniesz dostrzegać znaczny progres w cieniowaniu rysunków architektonicznych. Zwracanie uwagi na szraf od krawędzi do krawędzi również jest pomocne, szczególnie, że martwą naturę na ogół cieniuje się “kreska w kreskę”. Tu warto nauczyć się również czym jest kreska dynamiczna. Spróbuj postawić na kartce dwie kreski. Jedną zrób, dociskając ołówek z tą samą siłą na całej jej długości. Drugą postaraj się zrobić tak, by wcisnąć ołówek na początku i podnieść rękę w trakcie jej rysowania, zmniejszając nacisk. Właśnie w ten sposób powstają dynamiczne kreski, które z łatwością można blendować, łączyć, rozpuszczać.  Dodatkowym aspektem w tej kwestii jest próba zmiany ołówka. Może Twój drewniak jest zbyt miękki? Być może za słabo dociskasz ołówek? A może cieniujesz oświetlone ściany na szaro, przez co tracisz kontrast? Spróbuj wydobyć czerń w obszarze, w którym pada cień i nie bój się zostawić nasłonecznionych płaszczyzn zupełnie białych. Przekonasz się, o ile bardziej widowiskowe staną się Twoje prace.

10. WRAŻENIOWO, KONTRASTOWO, EFEKTOWNIE

Osoby, które miały możliwość uczestniczenia w zajęciach ze mną, zapewne wielokrotnie spotkały się w moich korektach ze słowem “wrażeniowo”. Czym jest cieniowanie wrażeniowe? Wyobraź sobie, że patrzysz w narożnik pomieszczenia, którego białe ściany oświetlone są naturalnym światłem słonecznym. Przenosisz wzrok na środek dużej płaszczyzny ściany. Dostrzegasz różnicę? Czyż narożnik nie jest odrobinę ciemniejszy? W rysunku architektonicznym nie chodzi o to, by przedstawić architekturę w sposób fotorealistyczny. Ta dziedzina “sztuki” ma umożliwić odbiór trójwymiarowej przestrzeni, przejść między płaszczyznami, zrozumienia konstrukcji. Co za tym idzie, istotne jest, by cieniowane przez Ciebie fragmenty prac nie były jednolite, gładkie. Korzystnym zabiegiem jest “podbijanie”,to jest stopniowe przyciemnianie i rozjaśnianie plam na jednej płaszczyźnie. Podbić możesz ścianę, posadzkę, cień, w zasadzie każdy jeden element rysunku. Zaczynając od ciemnego waloru, rozpuszczasz szraf NA JEDNEJ ZAŁOŻONEJ PŁASZCZYŹNIE (nie mylić z węzłem związanym z rozpuszczeniem całości rysunku), sprawiając, że obiekty przestają być płaskie, a stają się przestrzenne, wrażeniowe.  Oczywiście taki sposób cieniowania świetnie wpisuje się w kontekst węzła, natomiast jest to zabieg, którego celem jest rozróżnienie płaszczyzn i wydobycie ich kształtów, niekoniecznie skupienie wzroku w wybranej części rysunku.

11. INSPIRACJE

Niegdyś artyści poszukiwali inspiracji w naturze, uczuciach, snach. Znalezienie pewnego rodzaju wizji w ich pracy, sprawiało, że tworzyli dzieła chwalące się sławą do dnia dzisiejszego. Oczywiście, w obecnych czasach również polecam obserwować naturę, najbliższe otoczenie, przestrzenie, w których się obracamy. Natomiast w dobie świata przepełnionego technologiami, gdzie dostęp do niemal każdej informacji, każdego obrazu, każdego rodzaju sztuki jest nieograniczony, warto korzystać z tych dobrodziejstw. Pinterest powinien stać się Twoim najlepszym przyjacielem. To nie tylko zbiór obrazów, czy zdjęć, które mogą Ci się po prostu spodobać. To nieskończone źródło rysunków, projektów, plansz, wizualizacji, które mogą okazać się niezwykle przydatne nie tylko w trakcie Twojej rysunkowej, ale również na studiach. Zaufajcie, bez Pinteresta, wiele projektów by nie powstało :) Pamiętajcie, że w szukaniu inspiracji, nie chodzi o to, by 1:1 przerysowywać czyjąś pracę. Rysunki innych osób powinny Was otworzyć na nowe style, techniki, sposoby cieniowania pewnych obiektów, czy pokazać Wam, jak komponować plansze.  Pamiętaj jednak, że nie wszystko, co znajdziesz w Internecie jest poprawne. Często możesz spotkać np. rysunek ołówkiem, który, choć na pierwszy rzut oka, sprawia niesamowite wrażenie, po chwili można dostrzec w nim błędy perspektywiczne. Jeśli zauważasz takie niesnaski, możesz być z siebie dumny. Oznacza to bowiem, że w większej lub mniejszej skali, podstawy perspektywy masz już opanowane :)

12. TWOJA WŁASNA KRESKA

W wielu rozmowach między prowadzącymi bardzo często wspomina się kursantów, kojarząc ich nie po imionach i nazwiskach, a rysunkach, które wykonali. Może Cię to zaskoczyć, natomiast każdy z Was ma swój charakterystyczny styl rysunku. Każda Wasza kreska jest niepowtarzalna, każde zacieniowane drzewko się wyróżnia. Wyrobienie swojego własnego stylu jest kwestią pracy i czasu. Z ilością prac, zaczniesz dostrzegać swoje własne wyróżniki, które sprawiają, że zostaniesz kiedyś nazwany przez naszą rodzinę prowadzących  “tymi super drzewkami w parku”, albo “ciekawymi górami w tle”. 

Dlaczego właściwie o tym wspominam? Ponieważ częstym błędem powtarzanych na zajęciach (jak i również w wielu innych dziedzinach życia codziennego) jest stałe porównywanie się do osób, które uważamy za “lepsze”. Musisz brać pod uwagę, że każda dziedzina artystyczna wiąże się z subiektywizmem. Jednym dużo bardziej podoba się dynamizm kreski, widoczność konstrukcji, nieskończona ilość linii na pracy. Do innych znacznie bardziej przemawiają “czyste” prace, w których ilość linii ograniczona jest do koniecznego minimum, konstrukcje zrobione są cienką kreską, która w znacznej części ginie, a sam sposób rysowania podrysu jest precyzyjnym procesem, do którego przykładają ogromną wagę. Porównywanie się do osób, których styl znacząco różni się od naszego, choć jest mimowolne i mam świadomość, jak ciężko tego uniknąć, w takich sytuacjach jest zupełnie bezsensowne i wnosi wiele do Twojej drogi. Oczywiście, póki jest to zdrowe porównywanie, z którego wynosisz nowe umiejętności i poprawiasz swój warsztat rysunkowy, jest to jak najbardziej wskazane, jako czerpanie inspiracji. Jednak w momencie, w którym zaczynasz odczuwać presję związaną z chęcią bycia osobą siedzącą obok Ciebie, przestaje być to pozytywnym zjawiskiem. Wiedz, że od takiej myśli, do poważnego kryzysu rysunkowego, jest niewielki krok. Polecam więc się tego przestrzegać i skupić się na swojej własnej kresce i stylu :) 

 

13. KARTKA W TERENIE

Ostatnia rada, która niesamowicie rozwinie Twoje umiejętności, jest niestety uzależniona od pory roku i od pogody :) PLENER. Najlepsza rzecz, jaką można zrobić dla samorozwoju to wybranie się na miasto, znalezienie kadru i narysowanie go z natury. Rysowanie ze zdjęć, czy z wyobraźni jest zdecydowanie rozwojowe, warto jednak podkreślić, iż fizyczna obecność w przestrzeni, którą rysujemy, umożliwia między innymi dowolne dobranie kadru. Bardzo często zdjęcia zakłamują rzeczywistość, niełatwym zadaniem może okazać się znalezienie DOKŁADNIE takiego ujęcia, jakie marzy Ci się do portfolio, czy dla własnego użytku. Będąc na miejscu, możesz obejść budynki z każdej strony, wybrać idealny kąt patrzenia i stworzyć pracę o nieskazitelnej kompozycji :). Dodatkowo warto podkreślić, że nawet najlepszej jakości zdjęcie daje zupełnie inny obraz detali, które byłbyś w stanie dostrzec na żywo znacznie dokładniej. Rysowanie z natury wiąże się również z większą świadomością przestrzeni, którą przenosisz na płaską kartkę papieru. Szkicowanie ze zdjęć z góry narzuca pewne ramy, jakimi są najzwyczajniej w świecie formaty  fotografii. Będąc w rzeczywistym miejscu, musisz samodzielnie określić sobie krawędzie “kartki” w powietrzu.  Tego typu zabieg znacznie rozwija Twoje zdolności do komponowania prac i kadrowania rysunków z rzeczywistości.

Warto tu poczytać o fotograficznych zasadach tworzenia siatki o module 3×3 i umiejscowienia najbardziej istotnych elementów zdjęcia, czy w naszym przypadku rysunku w ⅓ wysokości lub szerokości kartki. 

KILKA SŁÓW OD AUTORKI

Niezależnie od tego, czy dopiero rozpoczynasz swoją przygodę z rysunkiem, jesteś w trakcie przygotowań do egzaminu, czy siedzisz w temacie od dłuższego czasu, nigdy nie jest za późno, by zmienić swoje nawyki i przyspieszyć rozwój. Pamiętaj, że człowiek uczy się całe życie i zawsze możesz być lepszy, niż jesteś teraz.

Ze swojej strony chciałabym powiedzieć, że choć Ty znasz mnie, przynajmniej jako autorkę tego artykułu, a ja niestety nie znam Ciebie i prawdopodobnie nigdy nie dowiem się, że go czytasz, to  trzymam za Ciebie kciuki, jako członek Twojej rysunkowej rodziny :) 

Życzę Ci powodzenia i mogę jedynie prosić, by w wiara w Twoje umiejętności nigdy Cię nie opuściła!  

Miłego rysowania! 

Trzymaj się,

Patrycja

autorka tekstu: Patrycja Mikołajek

Patrycja

Zostaw komentarz

Przeczytaj też